Sztuka życia
Życie w zdrowiu i bez bólu jest Sztuką całego życia.
Mówi się, że sztuką jest malarstwo, gotowanie, miłość, muzyka itp. Proponuję pół żartem, pół serio aby rozszerzyć definicję sztuki i dobitnie powiedzieć, że absolutnie całe Życie jest Sztuką. Dużo wskazuje na to, że „życie życiem” w sensie uprawiania sztuki to niemal gwarancja życia bez bólu. Jeśli uprawianie sztuki życia jest tylko nierealnym myśleniem życzeniowym, mimo wszystko proponuję aby spojrzeć na te życzenia i zmierzyć się z logicznymi konsekwencjami wyborów. Zadajmy sobie pytanie czy dbamy o balans między pracą a odpoczynkiem Odpoczywamy biernie czy aktywnie? Czyż zlecenia/projekty zawodowe nie są ważniejsze od relacji rodzinnych? Czy dbamy o przestrzeń na autorefleksję, dialog wewnętrzny? Niepozorne, małe myśli regularnie podsycane negatywnymi emocjami urastają do wielkich, realnie zagrażających człowiekowi konstruktów umysłowych.
Wychowani w naszej kulturze jesteśmy przyzwyczajeni do leniwych rozwiązań będąc skłonnymi do używania maści, pigułek p/bólowych lub nawet czarów. Raczej trudno jest nam zaakceptować fakt, że aby prawdziwie skutecznie i trwale wyleczyć schorzenia, na które pracuje się latami potrzebne jest osobiste zaangażowanie i duży wysiłek. Jesteśmy CAŁOŚCIĄ psychofizyczną – Tak funkcjonujemy, Tak musimy na siebie patrzeć i również Tak leczyć. Zarówno ból głowy, mroczki w oczach, ból pleców czy też ból pięty muszą być leczone całościowo. Życie w zdrowiu i bez bólu jest Sztuką całego życia. Jeśli chcemy być zdrowi, dobrze jest stworzyć w sobie przestrzeń aby systematycznie wzbogacać swoje życie na  możliwie wielu jego płaszczyznach.